Drobne grzeszki kierowców, czyli za co można dostać upomnienie

Najlepsze niusy w Sieci

Drobne grzeszki kierowców, czyli za co można dostać upomnienie

auto

Za drogowe przewinienia, które nie zagrażają bezpośrednio bezpieczeństwu uczestników ruchu można liczyć na wyrozumiałość policjantów. Sprawdźmy, jakie są najczęstsze drobne grzeszki kierowców, które mogą skończyć się tylko pouczeniem.

Kodeks drogowy szczegółowo określa zasady, jakie obowiązują na drogach. Kierowcy zobowiązani są do ich przestrzegania. Łamanie przepisów grozi karą mandatu, w niektórych przypadkach nawet utratą prawa jazdy lub zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Są również przewinienia, które nie zagrażają bezpośrednio bezpieczeństwu uczestników ruchu lub ryzyko zwiększa się nieznacznie. W takiej sytuacji można liczyć na wyrozumiałość policjanta. Sprawdźmy, jakie są najczęstsze drobne grzeszki kierowców, które mogą skończyć się tylko pouczeniem, a kiedy spotkają nas poważne konsekwencje.

Przekroczona prędkość

Ustawa o prawie drogowym ściśle przewiduje dozwoloną prędkość na różnych typach dróg. Dodatkowo, limit wynikający z ustawy może zostać zmieniony na niektórych jezdniach znakami oznaczającymi ograniczenie prędkości. Obowiązkiem kierowcy jest bezwzględne dostosowanie się do tych norm, a ich nie przestrzeganie równoznaczne jest z popełnieniem wykroczenia, które może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym i jest karane mandatem w wysokości zależnej od obowiązującego taryfikatora. Jazda szybsza o 1 km/h niż dozwolony limit jest już wykroczeniem, które podpada pod karę. Zazwyczaj jednak przekroczenie prędkości do 10 km/h jest traktowane przez policję jako drobne przewinienie, które nie stanowi jednak bezpośredniego zagrożenia i w większości przypadków karane jest jedynie upomnieniem. Warto jednak pamiętać, że funkcjonariusz ma pełne prawo ukarania mandatem.

Kolejnym przewinieniem, które zazwyczaj spotyka się z wyrozumiałością funkcjonariuszy jest ozdabianie tablicy rejestracyjnej naklejkami. W świetle przepisów jest to zabronione i stanowi wykroczenie, za które ustawodawca przewiduje karę mandatu w wysokości 50 zł. W przypadku kontroli, która wykaże nieuprawnione dodatki ograniczające czytelność tablicy rejestracyjnej, zazwyczaj usłyszymy jednak upomnienie i wezwanie do usunięcia przewinienia.

Kiedy upomnienie to za mało…

Choć stale trwają dyskusje na temat sensowności przymusu wożenia ze sobą gaśnicy, która zdaniem wielu ekspertów niewiele może pomóc w kryzysowej sytuacji, to dalej obowiązuje konieczność jej posiadania. Nie wystarczy, że gaśnica będzie obecna w samochodzie. Musi posiadać ona także aktualną datę ważności. Przeterminowana gaśnica lub jej brak kończy się mandatem od 50 zł, do 500 zł. W tej sytuacji raczej próżno szukać wyrozumiałości u policjanta. Zupełnie inną kategorią wykroczenia jest przekroczenie terminu przeglądu technicznego. Zapominalscy mogą zapłacić wysoką karę. Jest nią nawet zatrzymanie prawa jazdy. W myśl przepisów nie wolno poruszać się autem, które nie posiada ważnego przeglądu technicznego, którego dokonuje się na specjalistycznej stacji diagnostycznej. Badanie stanu pojazdu określa czy zostanie on dopuszczony do ruchu, czy stopień usterek zagraża bezpieczeństwu i muszą one bezzwłocznie zostać naprawione przez profesjonalny warsztat, jak np. autoryzowany serwis Mazda.

Jeżeli podczas sprawdzania stanu pojazdu diagnosta stwierdzi rażące uchybienia, jest on również upoważniony do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Na upomnieniu nie skończy się także kiedy w grę wchodzi przewożenie więcej pasażerów niż dopuszcza homologacja z dowodu rejestracyjnego. Od 2017 roku kodeks przewiduje dosyć surowe kary za to przewinienie, a kierowca na pewno nie może liczyć na jedynie upomnienie w ramach kary. Mandat wynosi 100 zł i jeden punkt karny za każdą nadprogramową osobę, a w przypadku przewożenia więcej osób niż dwie, zostanie zatrzymane prawo jazdy na okres trzech miesięcy.